Przetacznik płożący

(Veronica repens) 

Przetacznik płożący nazywany jest także rozłogowym lub korsykańskim. To ostatnie jest powiązane z jego rodzimym środowiskiem. To góry Korsyki, tamtejsze podmokłe łąki i miejsca wilgotne na granitowych, kwaśnych skałach w pasie od 780 do 2300 m n.p.m. Do niedawna do tego gatunku były zaliczane także liczne populacje na Półwyspie Iberyjskim - Maroko, ale obecnie zostały one przeniesione do nowego gatunku V. nevadensis, choć na razie nieoficjalnie.
Jest rośliną wieloletnią rozrastającą się przez podziemne krótkie rozłogi, tworząc z czasem rozległe, niziutkie maty soczyście zielonych, błyszczących, drobnych liści pokrywających się wiosną i latem ogromną ilością delikatnych kwiatów. Zimozielone dywany tworzą szczelną okrywę nie tylko na płaskiej powierzchni ale także w zakamarkach ścian, między płytkami, kamieniami, na pochyłościach, skarpach – wszędzie tam, gdzie potrzebujemy coś zasłonić, osłonić, okryć. Toleruje nawet niewielki ruch pieszy. Doskonale rośnie w różnego rodzaju donicach, misach itp.
To bardzo wszechstronna i absolutnie niekłopotliwa roślina, nie wymagająca żadnej opieki. Wystarczy wybrać dla niej miejsce, najlepiej dużo i posadzić. Osiąga zaledwie 5 cm wysokości z kwiatami i około 30 cm rozpiętości w ciągu 2 – 5 lat. Pojawiające się na przełomie wiosny i lata biało-niebieskawe kwiaty są urocze, około 1 cm średnicy, bardzo liczne, zebrane w kilkukwiatowe grona lub występujące pojedynczo. Przetacznik ten lubi zarówno słoneczne jak i lekko półcieniste stanowiska. Na tych drugich kwitnie nieco mniej obficie. Wystarczy mu zwykła ziemia ogrodowa, byle nie wysychająca zbyt mocno, raczej wilgotna, niekoniecznie zasobna, dobrze przepuszczalna, kamienista o odczynie kwaśnym lub przynajmniej lekko kwaśnym. W większości naszych ogrodów gleba ma taki właśnie odczyn. Świetnie sprawdza się nie tylko jako roślina okrywowa ale także zadarniająca. Zimuje niezawodnie – jest przecież zimozielona.