

Nr Kat. BK0832-P9
Zdjęcia poglądowe - służą ogólnej prezentacji danej rośliny. Wszelkie prawa są zastrzeżone. Kopiowanie zdjęć i tekstów bez zgody autora jest zabronione.
Nazwa Salsefia z pewnością obiło się o uszy większości z nas. Ale mało kto zainteresował się tą niezwykłą rośliną, która jest nie tylko dekoracyjna, ale także jadalna. Warto więc dowiedzieć się o niej czegoś więcej, bo jest jednym z najbardziej wartościowych dla nas warzyw (obok pasternaku czy skorzonery).
Kozibród porolistny (bo tak brzmi właściwa nazwa salsefii) to roślina stara jak świat. Znana była już w starożytności. Jest jeszcze inna potoczna jej nazwa, a mianowicie - szparagi dla biedaków. Najbardziej wartościową częścią salsefii jest jej korzeń, choć jadalne są także młode liście i kwiaty. Korzeń zawiera spore ilości potasu (wszystko co najlepsze dla naszego serca i układu krążenia), trochę fosforu i spore zasoby witaminy C. Oprócz tego błonnik i inulinę.
Wyglądem i smakiem przypomina pietruszkę, ma lekko słodki smak. Może być spożywany na różne sposoby - gotowany, duszony, smażony. jako składnik zup, kremów czy sałatek.
Nasza Matka Natura tak nam pięknie urządziła ten świat, że wokół siebie mamy mnóstwo roślin, które cieszą oczy i wspomagają nasze-zdrowie. Wystarczy się tylko rozejrzeć. Salsefia także jest nie tylko wartościowa ale i dekoracyjna.
To roślina dwuletnia, tworząca rozety szarozielonych, długich, lancetowatych liści podobnych do liści pora. W drugim roku, na przełomie wiosny i lata rozkwitają urocze, koszyczkowate, lawendowo-różowe kwiaty osadzone na niezbyt sztywnych pędach (mają tendencję do pokładania). W zależności od stanowiska pędy osiągają od 50 - 120 cm wysokości. Kwiaty zawiązują duże ilości nasion, które wystarczy zebrać i wysiać wiosną lub pozwolić roślinie na samosiew (nie jest natrętna). Kocha słońce, ciepło i wilgoć. W dobrej, próchniczej, zasobnej glebie będzie rozwijać dorodne korzenie, które zbiera się jesienią (najlepiej po pierwszych przymrozkach). Można je przechować w piwnicy przez parę miesięcy.
I co najważniejsze – nie musimy uprawiać warzywnika, żeby mieć swoją salsefię. Można ją posadzić na słonecznej rabacie kwiatowej, gdzie będzie ładną ozdobą – niczym trawa o szerokich liściach. Osobiście uważam, że warto sięgać po te stare, kiedyś popularne a dziś zapomniane rośliny. Nasze zdrowie jest w naszych rękach i wokół nas.