

Nr Kat. BZ01129-P9
Zdjęcia poglądowe - służą ogólnej prezentacji danej rośliny. Wszelkie prawa są zastrzeżone. Kopiowanie zdjęć i tekstów bez zgody autora jest zabronione.
Kroplik plamisty (M.guttantus) często mylony jest z kroplikiem żółtym (M.luteus). Obydwa gatunki są do siebie bardzo podobne z tym, że ten pierwszy pochodzi z Ameryki Północnej (od Alaski po Kalifornię) a ten drugi zamieszkuje naturalnie obszary Chile.
Kroplik plamisty uważany jest za roślinę krótkowieczną, choć niesłusznie. Uprawiany w odpowiednich warunkach może być corocznie nietuzinkową atrakcją wilgotnej części ogrodu. Bo to właśnie wilgoć, dostateczna jej ilość w podłożu decyduje o jego trwałości. W swoim naturalnym środowisku rośnie wzdłuż brzegów rzek, strumieni a nawet na bagnach. Jak więc widać jego środowisko związana jest z wodą. Uprawiany w ogrodzie może być piękną ozdobą obrzeży oczka wodnego, ale nie tylko. Może to być także brzeg rabaty a nawet donica.
Zdecydowanie preferuje miejsca lekko ocienione, świetliste, gdzie z pewnością łatwiej zapewnić mu właściwe warunki. Ale przy odpowiednio, stale wilgotnej glebie może rosnąć także na miejscu słonecznym. Najlepiej prezentuje się w dużej grupie, tworząc wyrazistą plamę rozświetlającą intensywnie żółtą barwą kwiatów miejsca ponure i smutne. Jego pędy są raczej cienkie, częściowo wyprostowane, częściowo pokładająco-wzniesione, ulistnione. Liście są jajowate, zaostrzone, intensywnie zielone, niekiedy grubo ząbkowane na brzegach. Zaczyna kwitnąć na początku lata a kwiaty rozwijają się wzdłuż szczytu pędu, od dołu do góry. Okres kwitnienia trwa prawie do września, jeśli rośnie na odpowiednim miejscu. Nie warto jednak czekać do ostatniego kwiatka. Gdy kwitnienie zbliża się ku końcowi i kwiatów jest coraz mniej warto przyciąć całą roślinę pozostawiając około 1/3 długości pędów. Nie dopuścimy w ten sposób do zawiązywania nasion ( a te są bardzo drobne i bardzo liczne) i oszczędzimy roślinie zbędnego wysiłku wydłużając jednocześnie jej żywotność. Można dla zabezpieczenia ciągłości uprawy zostawić jeden pęd (maksymalnie) i ewentualnie wysiać trochę nasion wokół "matki".
Choć jest rośliną całkowicie mrozoodporną dobrym sposobem zabezpieczenia (tak na wszelki wypadek) jest usypanie nad miejscem gdzie rośnie kompostowego kopczyka. Wiosną po jego rozgarnięciu kompost będzie doskonałym nawozem dla budzących się do życia pąków.